środa, 30 kwietnia 2014

Bodziaki

Ostatnio na jednym z moich ulubionych blogów -  Susanna szyje - pojawił się wpis z przeróbką dziecięcych bluzeczek. Taka przeróbka, w postaci naszycia bądź namalowania czegoś, jest bardzo dobrym pomysłem. Mnie również wpadł do głowy taki pomysł, gdy nabyłam zestaw trzech białych body. No bo jedno białe body to jeszcze ok, przyda się, ale trzy to już trochę nudno ;) Tak więc, jedną sztukę odłożyłam, a na dwie pozostałe naszyłam aplikacje.
Bardzo lubię aplikacje, ale póki co, mam z ich naszyciem nie mały problem. Zawsze coś mi się przymarszczy, coś krzywo przeszyje... I o ile jeszcze proste elementy jakoś lecą, tak te bardziej skomplikowane, okrągłe, wymagające większej wprawy i precyzji, to już spore dla mnie wyzwanie :) Tym bardziej, że maszyna moja sprawy nie ułatwia i w tym temacie średnio chce ze mną współpracować. No, ale wprawy trzeba nabrać i mam nadzieję, że z każdą kolejną aplikacją będzie lepiej. Aby ułatwić sobie zadanie, czasami aplikacje wykonuję z materiałów niestrzępiących się i naszywam prostym ściegiem, zamiast gęstego zygzaka. Nazywam to potocznie aplikacją "na surowo" ;) W taki właśnie sposób naszyłam słonika - tylko przy uszku pokusiłam się o gęsty zygzak :)



Na kolejne body aplikację naszyłam już w całości zygzakiem. Starałam się, jak mogłabym, tym bardziej, że body planowałam podarować w prezencie, ale o tym już wkrótce:) W prawdzie idealnie równo nie wyszło, ale i tak jestem bardzo zadowolona. 






Póki co, dwa bodziaki przerobione, ale tak mi się spodobało, że następne czekają już w kolejce. Głowa pełna pomysłów, tylko z czasem na ich realizację mały problem... ;)

2 komentarze:

  1. To niesamowite jak czasami niewiele trzeba, żeby ze zwykłego ciuszka zrobić jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne cudeńko :) good job ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze:)